Kiedy wybieram się na spacer po okolicznych górach, zawsze przypomina mi się pewne ćwiczenie samorozwojowe, o którym gdzieś – kiedyś przeczytałam..? Nie odtworzę go tutaj dokładnie. Chodzi bardziej o to, w jaki sposób je zastosowałam.
Będzie to ciekawa propozycja pracy ze swoimi emocjami, doświadczeniami, nawracającymi myślami, przepełniona metaforami i symbolami w mojej interpretacji:
- wędrówka po szlaku – droga życiowa
- plecak - twoje ciało
- kamienie – trudności, problemy
- szczyt góry – zmiana
W tym ćwiczeniu chodzi o to, by naprawdę wybrać się na wędrówkę po górach. Ja wybrałam niewielką górę w Bielawie, zwaną Łysajką.
Wyobraź sobie, że zaczynasz swoją wędrówkę. Przed tobą mniej lub bardziej kręta droga, która prowadzi na szczyt góry.

Masz ze sobą plecak, do którego na początku tej drogi wrzucasz kilka kamieni. Te kamienie symbolizują twoje trudności, coś z czym zmagasz się od dłuższego czasu. Możesz pomyśleć o nich w ten właśnie sposób lub nawet dołączyć do nich zapisane karteczki o tym, co cię trapi, z czym nie możesz sobie poradzić, co cię męczy. Na kamieniach mogą pojawić się: złość, lęk, wstyd, poczucie winy, żal, itd. Jakiś kamień może wiązać się z konkretnym doświadczeniem, które dźwigasz i do którego stale wracasz.
Jest ci ciężko, a to dopiero początek drogi. Wyrusz w nią i zobacz, jak odczuwasz te różne obciążenia. Jak ci jest, co się dzieje z twoim ciałem? Zatrzymujesz się, robisz przerwy? Chcesz już wracać czy wypruwasz sobie żyły, żeby z całej siły nie zauważać tego ciężaru i nie czuć bólu?
Może być tak, że na początku drogi wrzuciłeś tylko parę kamieni, nie odczuwając zbytnio obciążenia. Jednak po drodze zatrzymałeś się i dorzuciłeś kamień, ponieważ myśli przypomniały ci o jakichś dręczących sprawach.

Bądź co bądź, dźwigasz ten ciężar i zbliżasz się do szczytu. Jesteś już blisko. Co czujesz? Zadowolenie, ulgę, zdenerwowanie?
Jesteś na górze. Poświęć chwilę na przemyślenia dotyczące drogi. Jak odczuwasz swoje trudności? Jak wpłynęły one na wędrówkę? Spowolniły cię? Zabrały radość z wyprawy? Jak wygląda twoje życie, kiedy nosisz ze sobą taki bagaż?
Spójrz w tył. Czy ta wędrówka była dla ciebie trudna, a może łatwa?

Jesteś na szczycie. Rozejrzyj się. Co widzisz dookoła?
Zajrzyj do plecaka. Czy znajdzie się w nim miejsce na piękne doświadczenia i przyjemne emocje? Spróbuj… Wyciągnij kamienie, jeden po drugim. Zobacz, co ze sobą dźwigałeś. Pomyśl, jakby to było nie musieć nosić tego ze sobą już więcej.
Popatrz, czym były dla ciebie te kamienie. Czy zdecydujesz się zostawić je tutaj na górze? Spróbuj… Kiedy opróżnisz cały plecak, wstań i spójrz przed siebie. Weź głęboki oddech i daj się zadziwić widokom. Wsłuchaj się w rytm natury i dostosuj swój oddech do niej…
Zabierz widoki, dźwięki i zapach natury ze szczytu góry, na której właśnie stoisz. Otwórz pusty plecak i symbolicznie umieść to w nim. Załóż plecak. Jak się czujesz? Może poczułeś spokój, ulgę, lekkość, a może coś innego?
Teraz zejdź szlakiem w dół. Poczuj, jak ci jest. Pomyśl, jak może wyglądać twoja dalsza wędrówka przez życie bez zbędnego bagażu, za to z przyjemnymi doznaniami. Zastanów się, czego chciałbyś mieć więcej w plecaku. Kamieni czy przestrzeni? Zmartwień czy lekkości? Problemów czy poczucia „tu i teraz”?
Aby w pełni przeżyć to doświadczenie, wędrówka musi być prawdziwa z prawdziwymi kamieniami i prawdziwym zmęczeniem. Może właśnie tego potrzebujesz, aby ruszyć dalej.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz